Żyjemy w szybkim świecie. Na szybkich telefonach czytamy szybko przesuwające się informacje, szybko poznajemy ludzi i szybko oceniamy.
„Więc żadnych proszków na to nie ma?”
Lubimy szybkie rozwiązania.
Gdy prowadziłem u Klienta warsztat rozwiązywania problemów to musiałem powstrzymywać ludzi, by nie przeskakiwać od razu do rozwiązań.
W metodyce lean kładzie się nacisk na opieranie się na faktach i docieranie do przyczyn źródłowych.
Tabletka na ból głowy ma szansę stosunkowo szybko przynieść ulgę. Ale jeśli głowa boli nas często, to tabletka nie jest raczej dobrym rozwiązaniem. A co jest? To trzeba dopiero sprawdzić.
Czytałem kiedyś o płonących torfowiskach – ogień widać na powierzchni, ale płoną one także głęboko pod nią. Jeśli zgasimy tylko to co na górze, to ogień znów wróci.
Podobnie jest z problemami w firmie.
Jeśli nie zidentyfikujemy precyzyjnie problemu i nie dotrzemy do jego sedna – nie poznamy przyczyny źródłowej – to problem będzie wracał.
W szybkim świecie oznacza to, że czasem trwałe rozwiązanie będzie nie-szybkie.
W analizie może pomóc np. metoda 5 Why i diagram Ishikawy. Ale to już opowieść na inny czas. Mniej szybki.
Jakieś spostrzeżenia na szybko...?